sobota, 29 września 2018

Dwie galaktyki

Źródło: https://www.spacetelescope.org/images/opo9941a/

Przeraziło mnie zdjęcie dwóch zderzających się ze sobą galaktyk spiralnych. Patrząc na zdjęcie początkowo uznałem, że wszystkie ramiona galaktyk krążą wokół jednej gwiazdy - jakiegoś rodzaju SuperSłońca, oddziałującego na nie swoją ogromną grawitacją. Krzepiące oddalenie i zjednoczenie wszystkiego wokół wspólnego centrum nadawało całości przyjemnego posmaku harmonii na ogromną skalę. Wszyscy jesteśmy dziećmi jednego słońca i poruszamy się w jego miłosiernym oddziaływaniu grawitacyjnym.

Później szybkie wyszukiwanie przypomniało mi, że przecież w centrum galaktyki tkwi nie gwiazda, tylko czarna dziura. Malownicze ośmiornice gwiazd i mgławic to spłuczka. Wir ku nicości. Pojedyncze galaktyki i pewnie całe uniwersum (?) wszechświatów zostaną wciągnięte we wspólny odpływ, nie mówiąc nawet o pojedynczych planetach i wygasłych gwiazdach.

Niezależnie od czyichkolwiek starań, wszystko przepadnie.